Linia frontu > Serwery Red Orchestra

Czy Przeszkadzają Ci nicki związane ze zbrodniarzami wojennymi?

<< < (12/15) > >>

P4st4:
Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak 'rasa'. Pojęcie to zostało ukute jeszcze w 19 wieku przez 'wielkich' ideologów i niestety funkcjonuje do dziś. Gdyby wziąć 5 Polaków, 5 gości z Afryki, Australii itp. i porównać i DNA to okazałoby się, że np. Polacy, mają bardziej podobny łańcuch DNA do Australijczyków i Czarnych z jakiegoś państwa w Afryce, niż między sobą. Zapamiętajcie to sobie :) A jeśli chodzi o spór o Rommla itp. to myślę że nie od tej strony podeszliście do dyskusji. Owszem, historia i fakty się liczą, ale pytania które tutaj co niektórzy stawiacie są z natury czysto etyczne:
np. Czy człowiek zawsze bierze odpowiedzialność tylko i wyłącznie za siebie (np. sytuacja rozstrzeliwanie bezbronnych, winni są ci co strzelali czy powiedzmy cała kompania bo nikt, nawet jak nie strzelał, nie miał odwagi zrobić czegoś)? Czy dowódca zawsze bierze odpowiedzialność za swoich ludzi? Kto jest winny zagłady Hiroszimy, pilot Engola Guy, armia USA, prezydent, czy osoba która wydała rozkaz, a może sami Japończycy bo zaatakowali Stany?
To są skomplikowane sprawy i nie powinniśmy szafować wyrokami na zasadzie zły, gorszy, dobry. Oceniać jest łatwo, nie wiemy jak byśmy się zachowali gdybyśmy, dajmy na to, urodzili się przed I WŚ i nasze dorosłe życie przypadłoby na okres III Rzeszy itp. itd. Wiecie to?? Jeśli tak to chwała Wam za to, bo ja nie mam pojęcia jakbym się zachowywał, żył itp.

Sherman:

--- Quote ---P4st4 :
Gdyby wziąć 5 Polaków, 5 gości z Afryki, Australii itp. i porównać i DNA to okazałoby się, że np. Polacy, mają bardziej podobny łańcuch DNA do Australijczyków i Czarnych z jakiegoś państwa w Afryce, niż między sobą.

--- End quote ---
lol, czy możesz potwierdzić, że chodzi Ci o to, że po zbadaniu DNA Polaka i mieszkańca Sierra Leone oraz Polaka i Polaka zauważymy większe podobieństwo u pierwszej pary?


--- Quote ---Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak 'rasa'. Pojęcie to zostało ukute jeszcze w 19 wieku przez 'wielkich' ideologów i niestety funkcjonuje do dziś.
--- End quote ---
Bierzemy 2 rasowe psy, które ewidentnie różnią się wyglądem, ale ich DNA jest znikomo różne (jak na 2 przypadkowo wzięte istoty z Ziemi). Mimo to powiem, że należą do 2 różnych ras. Zaprotestujesz?

Wiem że porównanie nie jest piękne, ale chyba wiadomo o co chodzi.

BartBear_[PL]:

--- Quote from: P4st4 ---[/b]
Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak 'rasa'. Pojęcie to zostało ukute jeszcze w 19 wieku przez 'wielkich' ideologów i niestety funkcjonuje do dziś.
--- End quote ---


Nie to że się czepiam, bo nie każdy musi mieć wiedzę "ponadpodstawową" z każdej dziedziny, ale wkurza mnie już od jakiegoś czasu powielanie i utrwalanie bullshitów w "duchu poprawności politycznej"
Po pierwsze mianem "rasy" w rozumieniu ogólno-laickim nazywamy ODMIANĘ według czegoś takiego jak SYSTEMATYKA, ale może od początku:
-królestwo zwierząt
-tkankowce
-typ: strunowce
-podtyp: kręgowce
-gromada: ssaki
-rząd: naczelne
-rodzina: małpy:p
-podrodzina: wąskonose-ANTROPI (są jeszcze podziały na zwierzokształtne i człekokształtne)
-ODMIANA : żółta, czarna, biała
-RASA...np. dla odmiany białej typ rasowy:armenoidalny, śródziemnomorski, laponoid, nordyczny

oczywiście w świetle dzisiejszej "Globalnej Wioski" ...czyli wszyscy ze wszystkimi wyłuskać czysty RASOWO typ jest b. trudno z reguły występują już mieszanki, jedyna szansa w społecznościach autochtonicznych (nie mieszających się z ludnością napływową). Wadą takich społeczeństw jest wspomniane tutaj DNA a dokładniej powielanie i nawarstwianie ewentualnych błędów genetycznych w następnych pokoleniach, z drugiej strony gdyby Adolfek wstał z grobu i zobaczył jak wygląda statystyczny echem Niemiec w tych czasach to chyba od razu do niego by wpadł z powrotem :wink

P4st4:
1. Tak, jest większe prawdopodobieństwo, że pomiędzy Polakiem a mieszkańcem Sierra Leone będzie zwiększone podobieństwo w kodzie DNA, niż pomiędzy dwoma Polakami.
2. W przypadku zwierząt nie zaprotestuję. W przypadku ludzi owszem, mówimy o ludzkim kodzie DNA, który znacznie się różni od zwierzęcego.
Polecam obejrzenie dokumentu 'Race' zrobionego przez PBS, dużo uświadamia.

Baran:
Abstrahując, zastanawiające jest to, że gdy mówimy o zbrodniarzach wojennych II WŚ nasza myśl kieruję się najczęściej ku Niemcom, a zwłaszcza formacji SS. Zbrodnie wojenne popełnione przez Rosjan, które owszem są wspominane i każdemu jest mniej więcej wiadomy ich rozmiar (vide: "o pewnym brzasku w katyńskim lasku strzelali do nas... sowieci"), w jakiś przedziwny sposób nie wywołują w nas takiego wrażenia, jak zbrodnie hitlerowców - dzisiaj na dźwięk słowa Auschwitz jedni drżą na samą myś o popełnionych tam zbrodniach, inni z kolei toczą pianę i z fanatycznym spojrzeniem wznoszą do góry rękę. Gułagi zbywa się zaś wzruszeniem ramion. A przecież stosunek zabitych w obozach niemieckich a rosyjskich jest 1 do 10. No cóż, to zwyciężcy tworzą historię.

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version