Pobor,z tym wiarusem na scenie RO to przesadziłeś
Może, gdyby gra miała lepsza reklamę, to więcej ludzi by w nią grało (może nie teraz, ale nawet wtedy, kiedy ja zaczynałem)
A może i nadal nawet scena RO:O byłaby bardziej żywa.
W Enclave byłem, bo chciałem poczuć smak rywalizacji międzyklanowej, który znałem z innych gier. Niestety każdy wie, co się stało z "ladderem" na RO2... A szkoda.
W tej chwili to nawet chyba nie ma co liczyć na jakąś ligową rywalizację. Ale gra w klanie w ulubione gry, z ludźmi, którzy tworzą coś z pasją- jest przyjemniejsza niż samodzielne spędzanie czasu przed PC (choć i tego czasu już nawet nie ma się tyle co kiedyś, albo inaczej: Już się człowiek świadomie kontroluje i z godziny- nie robią się cztery
A bywalo.. )
Ceza, dzięki za propozycję, ale chyba odmówię. Szczerze mówiąc- nie podobają się te wszsytkie stopnie, jakieś dywizje, czy jak to tam się zwie...
Ja to bardziej widze się w grupie, która stawia raczej na wspólną zabawę, spędzanie czasu na TS czy innym komunikatorze. W kilku słowach- wolę sytuację, gdzie gra to pretekst, żeby z kims podczas niej pogadać o byle czym i wypić piwo. czy posmamowac na forum na rózne tematy (powazne i mniej powazne)
To chyba tyle...