A co ty adwokat jesteś ?
Jeżeli było dwóch Hiacentych na serwerze to prawdziwy powinien napisać o tym że ktoś się pod niego podszywa do adminów, którzy na serwerze byli w liczbie 3. Nie napisał, dostał bana.
Dla mnie to jest czysta prowokacja (co zdarzało się wcześniej z udziałem zbanowanego i jego kolegów) i próba wywołania kolejnej bezsensownej i nic nie wnoszącej dyskusji.
Ban jest, koniec tematu.
Chce unbana to zapraszam na Mumble Red Orchetra i do admina który bana przyznał.
Oczom własnym nie wierzę. Czy to pisze admin serwera ro.pl, czy jakiś niewyżyty dzieciak, który spełnia się w roli miłościwie nam panującego, wprowadzając "porządek" tam gdzie uzna to za słuszne. Sprawa jest tak banalnie prosta, że powinno się ją załatwić od ręki jeszcze tego samego wieczora, ale nie. Mamy tutaj miłościwie nam panującego admina aka Pan "Świetlik". Czy jest jakikolwiek sens przytaczania procedury wlepiania bana ? Przecież najlepiej przyznaje się na krzywy ryj, a jaka potem jest z tego satysfakcja. Zarzut o prowokacje oddalam, widzę, że co poniektórzy lubują się w takich aktach.
Następnym razem wejdę sobie na serwer pod nickiem miłościwie nam panującego. Zrobię burdel jakiego serwer ten nie widział od zarania Ostfronta, a następnie poczekam aż dany osobnik (ostatecznie identyfikacja zachodzi w drodze dogłębnej analizy grafologicznej "ksywki" gracza) otrzyma dożywotni ban oraz straci wszelkie prawa administratora. Chociaż po krótkim namyśle, stwierdzam, że trudny może być do podrobienia ten "blask" jakim emanuje "ksywka" miłościwie nam panującego aka Pan "Świetlik".
Zastrzegam sobie, moim zamiarem nie jest prowokacja kogokolwiek, ale niedorzeczność tej sytuacji usprawiedliwia prześmiewczy ton mojej wypowiedzi.