Author Topic: KV VI Behemoth  (Read 15403 times)

Offline Haratacz

  • Towarzysz broni
  • Posts: 673
  • Honor: +1/-0
    • View Profile
KV VI Behemoth
« on: 08 February 2010, 15:03:21 »
Witam szanownych znawców oręża wojskowego.
 http://img41.imageshack.us/img41/5561/xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxt.jpg

Jak ktoś wie to proszę o info o tym pojeździe. Podobno na prawdę istniał:O_o  

Z góry dziękuję za pomoc.:)
"bo wojsko panowie, to jest piękna instytucja..."

Guz

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #1 on: 08 February 2010, 16:08:02 »
To nic innego jak wymysl pewnego modelerza o nadwyraz wybujalej wyobrazni ;)

Offline Haratacz

  • Towarzysz broni
  • Posts: 673
  • Honor: +1/-0
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #2 on: 08 February 2010, 19:40:12 »
Guz może masz rację, tym bardziej że nie ma chyba archiwalnego zdjęcia, ale biorąc pod uwagę np. P-1000 Ratte to coś mogło istnieć, chociaż może to również być wymysł modelarza jak stwierdziłeś.
"bo wojsko panowie, to jest piękna instytucja..."

IgraSov

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #3 on: 08 February 2010, 20:02:41 »
Ale P-1000 Ratte to również tylko wymysł, nie został nigdy stworzony, projekty przerosły zbyt ambitnych niemców.8)

Guz

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #4 on: 08 February 2010, 21:41:33 »
Po za tym pomysl racjonalnie:

- taki twor wazyl by cos kolo 150 ton (tygrys krolewski to niecale 70ton)
- jak wyobrazasz sobie manewrowanie pojazdem zlozonym z 11 par kol nosnych (np pokonywanie nierownosci terenu)
- jaki byl by sens tworzyc tak drogi pojazd majacy standardowe opancerzenie czolgu KW? Co wiecej jaki byl by wtedy sens uzywac wiez z KW-1 z dodatkowymi opancerzeniem
- jak wyobrazasz sobie zaladunek rakiet na wyrzutnie BM-13?
- ile osob by potrzeba do obslugi takiego monstra?
- jaki byl by sens montowania 2 dzial 152mm w wiezy od KW-2 skoro obsluga jednego byla juz mocno utrudniona, i czemu mialy bluzyc pozniejsze/wczesniejsze prace nad KW-7 ktorego uzbrojenie mialy stanowic 2 dziala 45mm oraz jedno 76mm umieszczone w jednej wiezy?
- jaki cel miala by konstrukcja takiego potwora skoro rosjanie po testach w czasie wojny zimowej zrezygnowali z produkcji zarowno t-100 jak i czlogu smk (podajze ostatnich przedstawicieli czolgow wielowiezowych) uznajac je za nieperspektywistyczne?


Takich pytan mozna by zadac jeszcze wiecej ale wydaje mi sie ze tyle dowodi tezy ze pojazd nie mial co liczyc na realizacje nawet na stopniu prototypu

Dziki_Koziol

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #5 on: 09 February 2010, 08:38:23 »
Ja dodam jeszcze jedno pytanie, jak byłby kierowany ogień takiego wynalazku? Dodali by SKO jak na okręcie? :D T-35 okazał się "niewypałem".

Offline Haratacz

  • Towarzysz broni
  • Posts: 673
  • Honor: +1/-0
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #6 on: 09 February 2010, 18:49:21 »
No co prawda to prawda, niepraktyczne monstrum, łatwe do zniszczenia.
Dodam jeszcze link do stronek gdzie się z nimi spotkałem

1. http://xmb.stuffucanuse.com/xmb/viewthread.php?tid=4693
2. http://lastinn.info/systemy-i-dyskusje-historyczne/7133-konstrukcje-dziwne-i-dziwaczne.html

Konstrukcje przedstawione na tych stronkach przeczą logice, ale było ich więcej dlatego postanowiłem się tym podzielić  aby poznać zdanie innych.
Rosyjska myśl techniczna okazała się szalona ale Niemcy też coś ciekawego wymyślili.Zobaczcie i proszę o dalsze odpowiedzi.
"bo wojsko panowie, to jest piękna instytucja..."

Guz

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #7 on: 10 February 2010, 01:39:17 »
Wiekszosc zdjec z 2 forum juz sie na tym forum pojawila, w temacie "wieczny konkurs".

Co do glownego bohatera tematu to jeszcze kilka spostrzezen i cytat.

Zwroc uwage na nazewnictwo wszystkie czolgi radzieckie posiadaly numer pisany cyframi arabskami, a nie rzymskimi. Po za tym jeszcze nie spotakalem sie by 2 zupelnie odmienne konstrukcje mialy taka sama nazwe. Tak, pojazd zwany jako KW-6 naprawde istnial. Ponziej cytat:

[quote="KW vol. I 1939-1941", Maksym Kolomyjec, wydawnictwo Militaria, Warszawa 2002]
"Obok produkcji zakłady [chodzi o zaklady kirowskie, dopisek moj] prowadziły pewne prace badawcze. Pod koniec lipca zaprojektowano miotacz ognia zamontowany w czołgu KW. Ten czołg w dokumentach fabryki był oznaczony jako KW-6. W jego opracowaniu uczestniczyli inżynierowie z Zakładów Nr 174 im. Woroszyłowa: I. A. Aristow, Ełagin i inni. Miotacz ognia był zamontowany z prawej strony od kierowcy w czołowym pancerzu kadłuba. Znajdował sie w specjalnym jarzmie. Strumień ognia osiągał zasięg 40-50 m. Miotacz mógł wystrzelić 10-12 razy. Badania KW-6 prowadzono bezpośrednio na linii frontu, który w tym czasie zbliżył sie do przedmieść Leningradu. Nie jest dokładnie znana ilość tych czołgów, według różnych danych wykonano od jednej do kilku sztuk KW-6."[/quote]

Offline Haratacz

  • Towarzysz broni
  • Posts: 673
  • Honor: +1/-0
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #8 on: 10 February 2010, 07:53:14 »
Przyznam że nie wiedziałem o istnieniu KV 6, ale to mi wiele wyjaśnia. W sumie ten owy Behemoth mógł zostać skonstruowany(tym bardziej przez sowietów) ale byłby diabelnie nie praktyczny.
Niemcy też mieli ciekawy sprzęt (mam na myśli karabin z zakrzywioną lufą), który do tej pory widziałem tylko w komediach:)
"bo wojsko panowie, to jest piękna instytucja..."

Guz

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #9 on: 10 February 2010, 13:03:18 »
Ale rosjanie tez takie cudenko mieli, co prawda wprowadzone po wojnie juz ale jednak mieli zwalo sie KSGM i bylo zmodernizowana wersja karabinu maszynowego SG-43 Goriunow:


Offline Haratacz

  • Towarzysz broni
  • Posts: 673
  • Honor: +1/-0
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #10 on: 10 February 2010, 15:09:14 »
i to na prawdę działało??:dozingoff
"bo wojsko panowie, to jest piękna instytucja..."

Offline ShariK PL

  • Towarzysz broni
  • Posts: 973
  • Honor: +10/-1
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #11 on: 10 February 2010, 15:18:20 »
Zapewne lufa po wystrzeleniu x naboi, nie nadawała się do użytku.

Dziki_Koziol

  • Guest
KV VI Behemoth
« Reply #12 on: 10 February 2010, 15:50:47 »
Każda lufa ma ograniczoną trwałość, pepesza też taką miała :)

Offline ShariK PL

  • Towarzysz broni
  • Posts: 973
  • Honor: +10/-1
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #13 on: 10 February 2010, 17:19:39 »
No tak, ale to inna lufa niż zwykle. Skrzywiona lufa stg44 nie nadawała się już po wystrzeleniu około 200 strzałów.

Offline Haratacz

  • Towarzysz broni
  • Posts: 673
  • Honor: +1/-0
    • View Profile
KV VI Behemoth
« Reply #14 on: 10 February 2010, 17:44:22 »
Tylko poco produkować coś takiego, siły zaangażowane w projekt i ewentualną produkcję mogły zostać wykorzystane w inny sposób. Gigantomania Hitlera to przy tym NIC!!! I czy żołnierz wyposażony w tego typu wynalazek nosiłby tylko ten karabin czy dwa z czego jeden normalny:dozingoff
Brakuje tylko lusterka przymocowanego na zakrzywieniu lufy aby widzieć celownik:)
"bo wojsko panowie, to jest piękna instytucja..."