Wiadomości :: Mecze, Turnieje oraz Ligi :: Zwycięstwo!!!!! Nie będzie więcej wiz do usa!!!!
Author:
Submitted by: vodka   Date: 2007-10-29 00:07
Comments: (26)   Ratings:
 
Average members rating (out of 10) : 10.00   
Votes: 1 since 2007-10-30 07:03



ZWYCIĘSTWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!





POLSKA VS USA


8:7







Mecz był zacięty, graliśmy 3 mapy. Basovkę, Stalingrad i dodatkową mapą był Danzig. Jako, że każda rozgrywka kończyła się remisem wygraliśmy po podliczeniu punktów. Szczerze wam powiem, że posiwiałem i postarzałem się o jakieś 10 lat :D Obgryzłem 2 ołówki, wypiłem prawie flaszkę z rumem przysłuchując się na tsie walce i prowadząc pyskówkę na ircu z adminami o server i zasady. Nie chciałem denerwować ludzi na tsie, więc ograniczałem się tylko do poszczególnych info co tam yankesi znowu wymyślili. Szczegóły rozmów należą do przeszłości, ale ich lekceważący stosunek troszkę mnie wyprowadził z równowagi. Mecz rozpoczął się z 40 min opóźnieniem, biegaliśmy po servach i sprawdzaliśmy pingi. W końcu server w NY padł na pysk i cały mecz zagraliśmy na neutralnym serverze. Opis co się działo między 17-21.40 na ircu sobie daruje :)





Przed meczem znalazłem fajny kawałek, przez niektórych zapomniany, powracający do korzeni. Może natchnął naszych do walki.....
http://www.youtube.com/watch?v=eRhGVFJxe0M





Najpierw basovka, nerwowy początek niemcami, ale udało się. 2 runda należała do yankesów, ale zajęło im trochę czasu przełamanie obrony na stacji. Na 2min przed końcem prawa flanka się załamała i niestety wzięli. Stalingrad. Ruskimi pojechaliśmy dosyć szybko, ze stoperem w ręku dawałem naszym 5/6min na zajęcie wszystkiego. Wszystko poszło według planu, z małym opóźnieniem zajęliśmy południową stację. W obronie na początku było całkiem nieźle, do momentu zajęcia assembly. Odbiliśmy, ale wygłodniali amerykańcy wbiegli nam od kuchni wyjadając resztki niemieckiej kiełbasy i zabijając wszystkich broniących. Południowa stacja padła w chwilę później. Gdańsk ruskimi poszedł szybciutko, dopijałem właśnie 4 kubas herbatki wytrząsając resztki rumu z butelki. 5min i po bólu. Obrona była dramatyczna, mosty padły trochę za szybko. Chłopaki bronili mi tych beczek w command bo wiedzieli, że trzeźwy kapitan to zły kapitan, ale niestety amerykańce zajęli wszystko na 4min przed końcem. Teraz kiedy już opadły emocje mogę się spokojnie zapytać moich jastrzębiów GDZIE DO CHOLERY JEST MÓJ RUM I KTO GO BRONIŁ !?!?!?!?!?!?!!!!! A tak poważnie:



Jestem naprawdę dumny.Udało się stworzyć zgrany zespół, dzięki któremu będziemy mogli zagrać w półfinale. Wieeeelkie dzięki chłopaki za poświęcony czas i cierpliwość. Wasze Zdrowie Mości Panowie!!!!
Pooolskaaaaaaaa białooooo czerownaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!