Z tą myślą Zeiss borykał się już od dawna. Jaki pretekst wykorzystać, aby w końcu znowu odwiedzić…. tę słynną „Golonkarnię” w Krakowie. Tak jakoś głupio było po prostu ubrać się, wsiąść w samochód (a właściwie jeszcze do tego zatrudnić kierowcę, bo jak to – golonka bez piwa to kwii.. znaczy się kpiiina) i pojechać sobie z BB do Krakowa. No i zastukał ten genialny pomysł do głowy – skrzyknie się okolicznych „chłopaków” z Redzi/6PDP, pójdzie zobaczyć jakiś „złom” ;> w celach niby to edukacyjnych a potem tak niby przypadkiem zrealizuje się główny cel spotkania ;)
Jak zwykle ja – jak na każdym Fajtnajcie..ptfu znaczy się spotkaniu włączyłem rejestratory, bo jak oficjalnie to oficjalnie – miłego oglądania :)