RedOrchestra.pl
Ogólnie o grze Red Orchestra: Ostfront 41-45 => Między nami żołnierzami => Topic started by: Goral on 02 August 2006, 22:03:02
-
Licznik odlicza juz5 dni grania.
Poproszę o relacje ze wszystkich frontów :)
-
ja nie moge grac nie wiem czemu ..gra mi sie nie odpala
Edit : za szybki byłem coś zaczyna sie update-ować...hmmm..czekam
EDIT: ciekawa walka na serwerze UKF -u .Konigs wymiata ,,jednak snajpera nie taka mocna na multi ; )
-
Yo, jestem tu nowy (^^) i chcialem sie czego dowiedziec. Bo do pogrania w triala potrzeba zarejestrowania sie na steamie prawda? A czy do rejestracji potrzeba cd-key'a np. z oryginalnego half-life'a? Bo takowego nie posiadam, a chcialem przetestowac RO zanim go zakupie. Z gory dziekuje, Cyber.P@nki.
-
nie trzeba miec cdkeya
-
siema jestem nowy i nie miałem przyjemności zagrania w RO ale już go sobie zamowiłem i mam pare pytań, co trzeba spełnic żeby można było graz w multi przez inet, za to się płaci??? A co z singlem, czy jest jakoś rozbudowany, czy to polega na tym że wybieramy sobie tylko mape rodzaj gry i biegamy strzelając do botów??:dozingoff
I o co chodzi z tym całym Steam, może te pytania wydają się wam głupie ale dla mnie są istotne.
Pozdrawiam:satisfied
-
No to tak... Gra jest darmowa... Żeby grać po sieci wystarczy spełnić wymagania sprzętowe, które masz tutaj (http://www.red.orchestra.pl/plug.php?e=redorchestra&sel=require) . Jeżeli chodzi o singla to poprostu wybierasz sobie mape i walczysz z botami, dokładnie tak jak napisałeś. Steam to program który trzeba mieć aby grać przez internet.
-
Wiem że trochę dużo się pytam ale jeśli chodzi o steam to nic konkretnego o nim nie wiem, więc czy mglibyście mi go opisac??
Z góry dzięki. Pozdr
-
Steam to program, przez którego możesz kupywać gry, automatycznie auktualizuje Ci gry, które masz na komputerze i grasz za pomocą Steamu. Ma też wiele przydatnych funkcji. Wejdź na strone tego programu, ściagnij i zapoznaj się najlepiej z nim samemu. http://www.steampowered.com/
-
No i skonczylo te 5 dni darmochy teraz pozostaje tylko czekac na Cenege
{tak na marginesie to niezle widac jak duzo ludzi ubylo z serwow]
-
Ale zapewne wroca po 11 sierpnia. Ja rowniez :) Gra naprawde jest rewelacyjna.
-
Ja steama nie restartowalem (od 3ch dni) i moge jeszcze grac :D
-
Wątpię byś mogł pograć. Darmocha się skączyła i nie ma już możliwość pogrania za free. :D Może non-steam pozwala, ale co ja tam mogę wiedzieć. Ale ciiii.... :O_o
-
Oups, faktycznie nie mozna juz grac. Tworcy Steam'a naprawili juz ten blad.
-
Wczoraj zdarzyła mi sie dość ciekawa bynajmniej pierwszy raz taka sytuacja, na mapie Konigsplatz zmagam sie z bolszewikami. Taktycznie skradam sie z moimi kompanami ku określonym celom, dobrze nie pamiętam mapy ale sa usypane wały z zasiekami itd. wiec padam zajmując dogodną pozycje i prowadzę swój ostrzał z G43 Semi Auto Rifle. Jak wiadomo sytuacja zmienia sie dość szybko, ktoś ginie,kogoś zabijamy, sektory na przemian zmieniają właściciela. Nagle jak duchy w odległości 3-4 metry wyrastają sowiety 1,2,3 itd. i do tego za moimi plecami....co jest myślę... odwracam sie i wale no bo co, zasada walki i opróżniam magazynek....od początku cos podejrzane ale podniecenie robi swoje i wywalam do zera magazynki...a sowietów co chwile przybywa, przedemną, za mną , z boku...i co najśmieszniejsze w ogóle mnie nie widzą..no tak....jestem w miejscu ich respawu ( nie wiem czy dobrze napisałem ) tam gdzie odżywają ;) ... może ktoś miał podobny przypadek....
-
Tak się zdarza na mapkach z dynamicznym respawnem. Po prostu Ruscy zdobyli teren Niemców i ich respawn się przesunął tam gdzie kampiłeś. Ciesz się, że mapka Cię nie ubiła, bo automatycznie także zmieniają się "pola minowe", które "czyszczą" teren z graczy przeciwnika :)
-
Goral :
Tak się zdarza na mapkach z dynamicznym respawnem. Po prostu Ruscy zdobyli teren Niemców i ich respawn się przesunął tam gdzie kampiłeś. Ciesz się, że mapka Cię nie ubiła, bo automatycznie także zmieniają się "pola minowe", które "czyszczą" teren z graczy przeciwnika :)
Rozumie, niestety nie jestem mocny w tych sprawach tak ze proszę o wyrozumiałość i cierpliwość co do moich pytań.
Kamper to jak dobrze kojarzę gracz siedzący gdzieś i zbierający fragi.....hmmmm Panie generale Goral aż mnie cos w sercu ukuło ;) z całym szacunkiem Her generał jak lew walczyłem dla dobra rzeszy i mojego plutonu. Ok pożartowałem, co do kampowania ja to trochę inaczej bym nazwał i inaczej ocenił, ale po co dyskutować. Może i kampiłem, juz sam nie wiem, wiem ze sidzac/leżąc na wale obstawiałem swoją cześć, oprócz mnie było kilku innych graczy. Możliwe ze z braku mojego doświadczenia zawaliłem sprawę, choć starałem śledzić przebieg ataku i kooperować najlepiej dla dobra ogółu... no dobra i tak mi nie uwierzycie...
-
Nie nazwałem Cię Kamperem, a tylko napisałem, że kampiłeś :)
Granie w piłkę nie oznacza, że grający jest piłkarzem :)
-
Goral :
Nie nazwałem Cię Kamperem, a tylko napisałem, że kampiłeś :)
Granie w piłkę nie oznacza, że grający jest piłkarzem :)
okidoki, sprawa wyjaśniona. Lubię słowa krytyki i wyciągam z tego wnioski. Człowiek uczy sie całe zycie.
Może wyda sie to śmieszne, ale słowo kamper na przykład było mi nie znane.
Faktycznie jest różnica miedzy kamperem a "czasowo" kampującym.
Jestem otwarty na wszelkie sugestie, uwagi i rady. Zdrowa dyskusja a tym bardziej z wami bo w końcu wszyscy lubimy RO jest wręcz wskazana.
-
Kampienie..., kamperstwo... Jest to temat na ksiażkę. Kamper dla mnie to ktoś taki kto na każdej mapie siedzi i zbiera fragi niezależnie jaką ma profesje. Czy to Assualt, czy to Rifleman... Mnie takie coś nie rajcuje. To prawda... czasem przystanę, ale to na chwile, żeby móc potem biegnąc do przodu lecz to jest normalne zachowanie, obrona przed "śmiercią".
Co do Twojego zachowania na serverze Macias, to myśle, że dobrze zrobiłeś, że akurat na tej mapie kampiłeś, a tymbardziej, że miałeś Rifla. Wybijałeś wrogów aby koledzy z drużyny mogli szturmować po trochu. Na Konigsplatzu nie da sie biec ciągle do przodu, a zwłaszcza Riflemanem.
To tak w skrócie...
-
Mati i takie założenie było, z racji broni i malej siły ognia w bliskich starciach skuteczniej było prowadzic ogien z odległosci. No i z racji małego doswiadczenia jak wspominałem gram asekuracyjnie/ostroznie. Bo czesto bywalo ze bohaterskie zachowanie konczyło sie brzdękiem postrzału w głowę. I nie wiadomo skąd, za co i od kogo...no od kogo to jeszcze wiadomo :D