Ogólnie o grze Red Orchestra: Ostfront 41-45 > Pojazdy

Czołgi - Wasza taktyka.

<< < (7/19) > >>

Macias1973:
Wszystko jasne, określę to władowałeś mi sie w pupę az mi zwieracze eksplodowały:D Tak czy siak nie Ty to mały skubany cwaniak z lornetką załatwiłby mnie swoimi kumplami waląc do tygryska z artylerii. Ale taka jest wojna, liczą sie lepsi, taktyczne wyjadacze i umiejący dostrzec lufy. Zostałem skarcony.....

trawiator:
taaa BlackDayJuly po prostu rzadzi. Wczoraj z jakas panterka sie strzelalem dobre kilka minut bo moje pociski rykoszetowaly i jego, az runda sie skonczyla.

Macias1973:

--- Quote ---trawiator :
taaa BlackDayJuly po prostu rzadzi. Wczoraj z jakas panterka sie strzelalem dobre kilka minut bo moje pociski rykoszetowaly i jego, az runda sie skonczyla.

--- End quote ---

O zgrozo, to tylko nerwicy można sie nabawić, strzelasz i strzelasz i nic.....dobrze ze to was oboje dotyczyło. Rundy koniec i pozostał niesmak, ja czy on pierwszy poległby. Z drugiej strony, szczęście ze przeżyłem :D.
Ale do sedna, taktyka ustawienia kąta do linii strzału ma duży wpływ, obserwuje i sam praktykuje jeśli czas i moje zaabsorbowanie grą pozwoli na to. Macie swoje patenty na to?

Goral:
Po prostu nie chciało Wam się (_|_) ruszyć, żeby zachować "bezpieczny kąt" a znaleźć słabość przeciwnika :)

Totenkopf.SpierS:
ja wale między wieżyczkę a płytę pancerza czołowego.

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version