Linia frontu > Serwery Red Orchestra

Czy Przeszkadzają Ci nicki związane ze zbrodniarzami wojennymi?

<< < (8/15) > >>

Tomciaz_PL:

--- Quote ---Guz :
Jezeli mowimy o samej IIWS to tak do roku 1941 polityka zsrr byla nastawiona na ekspansje terytorialna, przykladem tego jest wlasnie pakt Ribbentrop-Molotow, gdybys nie wiedizal byla w nim mowa m. in. o tym ze sowieci sobie wciela kraje nadbaltyckie oraz wschodnia czesc polski oraz besarabie. Jednakze 22 czerwca sami zostali zaatakowani przez Niemcow.

--- End quote ---


Czego dotyczył ten pakt to wiem. Odszedłeś troszkę z tematu, chodziło mi tylko o "status" ZSRR w kontekście całej wojny. Jakby nie patrzeć: byli ofiarą niemieckiego Drang nach osten.
 

--- Quote ---Guz :
Przeczytaj w poprzednim poscie o co mi chodzilo w ym porownaniu. Chociarz moze filmowe z Hansem Klosem pozwoli ci to lepiej zrozumiec. Mianowicie Hans jest oficerem nimieckim i wg ciebie to wazy o jego osobie i nie jest wazne to ze tak naprawde jest on polskim agentem.

--- End quote ---


Yyyyy Guz, proszę Cię. Czy Rommel był jakimś agentem? Pracował pod przykrywką? Fatalny przykład.

Dziki_Koziol:

--- Quote ---Infulat :
1. Piszesz Alianci, myślisz chyba Alianci Zachodni, sowieci (nazywanie ZSRR Rosją jest nadużyciem) należeli do Aliantów.
2. Owszem Niemcy zapoczątkowali naloty nazwijmy je "terrorystyczne", nawet jeszcze w czasie I w. świat., ale to Alianci Zachodni zrzucili więcej bomb na Niemcy i chyba w bardziej bezsensowny sposób. Niemiecka produkcja systematycznie wzrastała, zamiast maleć, cierpiała głównie ludność cywilna. Co nie przeszkodziło alinatom oskarżyć Niemców na procesie norymberskim, taka moralność "Kalego".
3. Jesli chodzi o ZSRR to ja raczej uważam, że jeszcze gorsi zwyciężyli złych, ale to już kwestia na całkowicie inny wątek.
4. Co do wyborów poszczególnych osób, to zawsze tzreba pamiętać, że patrzymy z perpektywy 60 lat, na Hitlera i nazizm patrzymy głównie przez pryzmat holocaustu, zbrodni popełnianych w Polsce i w innych krajach, natomiast wtedy oceny Hitlera, koncepcji ogólnie pojmowanego faszyzmu w lżejszym lub cięższym wydaniu od Włoch, Hiszpanii do Finlandii i naszej rodzimej wersji w wykonaniu Piłsudskiego i tzw. sanacji, były całkiem inne, a w krajach takich jak Wileka Brytania czy USA wręcz entuzjastyczne.

--- End quote ---



Moralność Kalego?? Patrzymy przez pryzmat?? A niby jak mamy patrzeć? Obiektywnie, tzn rozmieniać na drobne czy SS zasługiwała na miano organizacji zbrodniczej i tym podobne sprawy? Żyją jeszcze ludzie w tym kraju, którzy stracili zęby w różnych ośrodkach wczasowych sponsorowanych przez III Rzeszę i ZSRR. Niemcy, to co się z nimi stało zawdzięczali Adiemu, któremu ujebało się w głowie szukać "przestrzeni życiowej". Mam potępiać aliantów za to że zrzucali bomby na niemieckie miasta? Jak zrzucali ulotki to jakoś nie przynosiło to efektu. Chcieli wojny totalnej to ją mieli. Podpalili Europę i się sami sparzyli. Co do faszyzmów w innych krajach, w tym i w Polsce, jakoś nie zauważyłem, żeby inne kraje miały takie zapędy jak eksterminacja innych narodów i niszczenie ich kultury, moim zdaniem nieco chybione porównanie.

P.S. Produkcja zbrojeniowa może i wzrastała, ale dzięki armii niewolników, która budowała fabryki, sprzątała gruzy i chowała trupy. Alianci zrzucieli więcej bomb, bo mieli takie możliwości - na szczęście Adi ich nie miał m. in. dlatego, że nad Rzeszą wisiały amerykańskie i brytyjskie samoloty.

Infulat:
TAK! Obiektywnie, przynajmniej do tego ktoś kto zajmuje się historią powinien dążyć, jak chcę zrozumieć, poznać motywy kogoś kto żył 50, 100 czy więcej lat temu to muszę spróbować postawić się w jego sytuacji.
Nie potępiam aliantów za rzucanie bomb, tylko za podwójną moralność w ocenie wydarzeń.
Co do faszyzmów, to może przeczytaj sobie ten kawałek jeszcze raz, bo ja tam porównania nie widzę, może niezbyt dobrze zbudowane zdanie i mało zrozumiałe, tu mogę się zgodzić.
Co nie zmienia faktu, że wzrastała.

P.S.
posty zawierające wulgaryzmy będę ignorował.

PrezesOi:
Troche rozmyła sie wam dyskusja chyba. Co do nickow graczy w RO - podany przyklad czyli Stalin (jakim by nie byl bydlakiem) nie zostal uznany przez trybunaly zbrodniarzem, w odroznieniu od na przyklad calego Waffen SS, ktore bylo tak popularne w nickach po premierze RO.
Podobnie co do Rommla - z tego co wiem nie byl on uwazany przez aliantow za zbrodniarza, wiec nie widze problemu.
Problem zaczyna sie gdy wchodzi mlotek pod nickiem mengele, stroop czy inny juderaus z iq=18.

A obiektywizm w historii? Dobry zart, historię piszą zwycięzcy.

Infulat:
Tu jest właśnie problem, według jakich kryteriów oceniać:
1. formalnego uznania przez jakiś trybunał/sąd za zbrodniarza,
2. Według własnego, lepiej lub gorzej umotywowanego "widzi mi się"
Pierwsze rozwiązanie skazuje nas właśnie na "historię pisaną przez zwycięzców", zabronimy waffen SS, ale nie możemy zabronić NKWD, może być Stalin, nie może być Hitlera.
Drugie rozwiązanie rodzi dywagacje takie jak powyżej.

Pewno, w stu procentach obiektywny jest stołek, bo nie myśl, ale jeśli uważasz, że nie ma historyków starających się dążyć do obiektywizmu, to przestaw swoje książki o historii na półkę z beletrystyką, bo i tak są nic nie warte.

Navigation

[0] Message Index

[#] Next page

[*] Previous page

Go to full version