Ogólnie o grze Red Orchestra: Ostfront 41-45 > Między nami żołnierzami
Alergia na mapy "czołgowe"
Goral:
Już tyle czasu minęło od premiery RO, nawet już sporo czasu minęło od polskiej premiery gry, a w dalszym ciągu byli dodowcy, ceesowcy czy też strzelcy z iinych tego typu gier, nie mogą się zaaklimatyzować do specyfiki Red Orchestry.
[_]
Za diabła nie wiem, czym ta alergia jest spowodowana, że Ci biedni alergicy, jak tylko na serwerze wypadnie mapa "czołgowa" to biedaków wymiata na inne serwery, a na serwisach o RO nie mogą się wynarzekać jakie to te mapy czołgowe są be i psują grę.
A przecież to RO właśnie, i taka ma być. Jeśli komuś nie pasują pojazdy, to nie powinien zmieniać swojej dotychczasowej gry. Albo powinien już przywyknąć i grać na takich i na takich mapach. Tym bardziej, że wszystkie standardowe "czołgowe" mapy są tak naprawdę mapami "combined", gdzie super się bawią czołgiści jak i piechota.
Na tych mapach przeważnie grywam jako czołgista. Biorę niemieckiego Stuga i wymiata się nim ruskie czołgi jak złoto :)
Ostatnio jednak równie często gram jako piechota. Ech, jakie czasem dramatyczne akcje są właśnie pomiędzy piechotą! A juz jak całkiem miło, kiedy usmarzy się 3 czołgistów w jednej maszynie, którzy nieopacznie wjechali między zabudowania bez ochrony własnej piechoty.
[_]
Tak więc nie bójcie się map czołgowych, bo piechota ma na nich sporo roboty.
Macias1973:
Potwierdzam, zazwyczaj przy zmianie mapy na bardziej czołgową jakas czesc graczy znika. W zasadzie wolą głosowania nie powinno nikogo to dziwić, a jednak.....z 15-20 garczy robi sie 10-15. Ale to i tak nie zachwieje smaczku pojedynków stalowych kolosów.
PrezesOi:
w miare dobrze radze sobie w czolgach, i lubie mapy czolgowe, od czasu do czasu - pod warunkiem ze nie wsiada mi jakis natchniony teamplayowiec (gluchy i slepy, ale pelen energii).
10-15 osob zostaje? to idealna liczba na czolgowe mapy imo. mniejsza szansa na spotkanie natchnionego teamplayowca niz przy 32.
piechota na mapach czolgowych rzeczywiscie ma co robic, ale dynamika tego jest duzo mniejsza, tak wiec ludzie szukaja map infantry "bo tam ciagle sie cos dzieje". smutne dla niektorych, ale prawdziwe.
PS-3 ludzi w czolgu? to gotowa recepta na samobojstwo... takie czolgi doswiadczony gracz rozpoznaje od razu i zapala mu sie lampka "priorytetowy cel w zasięgu" :D
Wawer:
Ja na samym poczatku na mapach czołgowych grałem jako piechota bo nie chciałem nikomu psuć zabawy, ale kiedyś wreszcie trzeba się nauczyć. Ostatnio troche pojeździłem czołgiem i przyznaję, że to także fajna sprawa. Myślę że wielu graczy rezygnuje z grania map czołgowych nie tylko ze względu na przyzwyczajenia z innych gier. Po prostu granie czołgami jest trudniejsze, wymaga wiekszego zgrania i od razu widać gdy komuś kiepsko idzie.
Plazma:
Ej nie wymieniłeś prozorów z call of duty :P Ja tam mapy czołgowe lubie... ale co za dużo to nie zdrowo :P Wiec 3 mapy inf i 1 czołgowa.
Navigation
[0] Message Index
[#] Next page
Go to full version