Ogólnie o grze Red Orchestra: Ostfront 41-45 > Między nami żołnierzami

Gracze, którzy zabijają dla broni

(1/1)

Kenneth:
Ano jak w temacie.
Jeden z polskich serwerów, gra w toku, niestety musiałem na chwilę przerzucić się na pulpit windowsa. Po chwili wracam. Powinienem być idle na spawnie z STG44 w dłoniach. I co? W dłoniach mam granat. Postzrelany jak sito. Szukam broni - nie ma.
Wniosek? jakiś [cenzura] widząc idle żołnierza na spawnie wytrącił mi broń z rąk, a potem sobie zabrał.

Chyba nie musze mówić, co można zrobić z dwoma granatami na Hedgehogu?



Kiedyś, na Dzikim zachodzie była taka prosta reguła dla koniokradów, która o ile się nie mylę - sprawdzała się w praktyce, choć szubienice zapewne miały nieco więcej roboty...

Ach i jeszcze... Nie nie byłem ostatni, byłem znacznie na plusie, mieściłem się w 1/3 stawki pod F1, nie miałem też nikogo na sumieniu podczas tej gry a idle byłem MAX z minutę.

Robson:
Dlatego jak grasz to nie bawisz się w windowsie :P
btw. A z 2 granatami mozna dużo zrobić jak się umie nimi posługiwać :)

pvt. Jesz:
@Kenneth no niestety jest to wkurzający proceder... =/ a już zwłaszcza jak się jest czołgistą, i ktoś z zawiści niweluje konkurencję do czołgu TT

Navigation

[0] Message Index